Emir Kusturica w pewnym okresie swojego życia wykładał w sarajewskiej szkole filmowej. Trzy lata
po pierwszym sukcesie wyreżyserował „Ojca w podróży służbowej” (1985), za
którego otrzymał Złotą Palmę w Cannes i nominację do Oscara w kategorii
„najlepszy film zagraniczny”. W dziele tym patrzy na dramatyczne wydarzenia z lat
50. oczami dziecka. Opowiada się za siłą marzenia, a przeciw regułom
funkcjonowania zarażonego totalitaryzmem społeczeństwa[1]. Akcja filmu toczy się w
Sarajewie w 1950 roku, w czasie tworzenia się powojennej historii Jugosławii.
Sześcioletni Malik dowiaduje się o tajemniczej „podróży” ojca, którego w
rzeczywistości zesłano na roboty w kopalni. Okrucieństwo historii ukazano w
szczególny sposób, bo autentyczny dramat w dziecięcej perspektywie nabiera cech
tragikomedii. Polityka odciska się na życiu zwykłych ludzi bardzo boleśnie.
Jednak Kusturica rozładowuje dramat ciepłym, czeskim humorem. Pokazuje
bohaterów w ich codzienności. Magia tego filmu polega na
intuicji, z jaką reżyser miesza tragiczność i komizm, rubaszność i liryzm[2].
![]() |
http://www.filmweb.pl/film/Ojciec+w+podr%C3%B3%C5%BCy+s%C5%82u%C5%BCbowej-1985-10061 |
Kolejnym dziełem, dzięki któremu
twórca odniósł sukces, jest „Czas Cyganów” (1988). Stanowi on przełom w twórczości
Kusturicy, autor bowiem rezygnuje tu z surowej stylistyki charakteryzującej
dotychczasowe obrazy, otwierając się na cudowność i magiczność świata. W tej pięknej, poetyckiej opowieści reżyser zrobił krok w kierunku
„realizmu magicznego”[3]. Mimo, że scenariusz
powstał na kanwie reportaży o kulisach handlu cygańskimi dziećmi, w tym wypadku
socjologiczna analiza i realistyczny opis ustępują fascynacji kulturą i
obyczajowością jugosłowiańskich Romów. To barwne widowisko, w którym elementy
niezwykłe i magiczne przeplatają się z realizmem. Reżyser zagłębia się w
środowisko cygańskie egzystujące w nędzy na pograniczu dwóch wielkich kultur:
prawosławia i islamu. Swojego bohatera, młodego Perhana wystawia na pokusy i
bogactwa Italii. Osią konstrukcyjną filmu jest zderzenie dwóch rzeczywistości:
„pogańskiego” świata Cyganów i świata zachodniej cywilizacji. Z pierwszym z
nich twórca łączy miłość, szczęście i afirmację życia, z drugim wszechobecne
zło[4]. Historia Perhana jest jednocześnie śmieszna i straszna. Poszukując
pieniędzy na operację siostry i ożenek z ukochaną Azrą, bohater wyjeżdża do
Mediolanu. Tam, zmuszany do kradzieży i żebrania, z czasem zajmuje miejsce swojego
„pracodawcy”. Brawurowe sceny, nieprofesjonalni, naturalni aktorzy i
autentyczny cygański język sprawiają, że film kipi od emocji. Tej wizualnej
intensywności towarzyszy klimatyczna muzyka Gorana Bregovica czerpiąca z
cygańskiego folkloru[5].
![]() |
http://www.filmweb.pl/film/Czas+Cygan%C3%B3w-1988-4788 |
Reżyser nigdy nie ukrywał fascynacji Cyganami: „Są fenomenem, mieszkają
wśród nas, ale ciągle pozostają sobą. Uchodzą za wolnych i niezależnych, a
większość z nas nosi w sobie tęsknotę, żeby od czasu do czasu „pobyć” Cyganem.
To wyraz podskórnej tęsknoty, by mimo setek zobowiązań, jakie zaciągamy wobec
cywilizacji, pozostać sobą”[6]. Tematyka ta przewija się
w wielu wywiadach i filmach reżysera (także w późniejszym „Czarnym kocie,
białym kocie”). Cygański temat łączy się z ewolucją
filmowego stylu Kusturicy, zmierzającego ku coraz bogatszej ornamentyce.
Reżyser twierdzi bowiem, że w kiczu zawiera się kwintesencja ludzkich emocji.
Nie jest on kontrolowany, za to ma oryginalność pierwotnego, nie skażonego
odczucia. Stąd też biorą się w jego filmach Cyganie, kicz bowiem jest wpisany w
ich naturę[7].
Po tym dziele Kusturica wyjeżdża do
Stanów Zjednoczonych, gdzie od 1990 roku wykłada reżyserię na Columbia
University w Nowym Jorku. W Ameryce tworzy pierwszy zagraniczny film, „Arizona
Dream”. Scenariusz napisał jeden z jego studentów, David Atkins. Jak mówi
reżyser: „To było to. Gdy przeczytałem tekst, od razu wiedziałem, że chcę robić
ten film. Zdziwiło mnie, ale było to miłe zdziwienie, że ludzie wychowani w tak
różnych kulturach mogą prezentować podobną wrażliwość”[8]. Jednak realizacja tego
projektu nie była łatwa, bowiem znalezienie amerykańskiego producenta dla
historii odbiegającej od hollywoodzkich standardów okazała się niemożliwa. Film
powstał dzięki Francuzce Claudie Ossard, znanej z tego, że lubi stawiać na
projekty odbiegające od przeciętności. „Arizona Dream” była takim właśnie
projektem. To filmowy sen, w którym realne wydarzenia przekształcają się w
groteskową wizję. Obraz kipi od emocji, a nastrój gwałtownie się zmienia – od
łagodnej sielanki do histerii, od realizmu do sennych marzeń. Film świadomie
operuje nadmiarem, jest tragikomiczny i gwałtowny, zaprzeczający stereotypom o
ubogiej wyobraźni Amerykanów. Reżyser stara się umocnić swoją wizję świata jako
miejsca pełnego cudowności, ale i bólu. Ucieka jednak przed sielanką. Jego
bohaterowie przeżywają tak silne konflikty uczuciowe, że ucieczka w marzenia
może być dla nich śmiertelnie niebezpieczna[9]. W „Arizonie…” Kusturica
powiela znane z wcześniejszych filmów motywy: lewitowanie, grę na akordeonie
czy nieudane samobójstwo. Można mu tym samym zarzucać eksploatację motywów
związanych z bałkańskim folklorem. Jednak film broni się za sprawą marzycielsko-onirycznej
aury, niespiesznego tempa oraz muzyki Gorana Bregovica nadającej mu wyjątkowej
jakości i umacniającej status dzieła kultowego[10]. Obraz zdobył Srebrnego
Niedźwiedzia na festiwalu w Berlinie w 1993 roku. Mimo tej nagrody, rozczarowany
Ameryką i Amerykanami Kusturica wraca do Europy tworzyć kolejne filmy.
[1]
J. Rogoziński. Nauczyciel…, str. 35.
[2]
A. Piotrowska. Sztukmistrz…, str. 33-34.
[3]„Realizm
magiczny” – tendencja ukształtowana w Niemczech w latach 20. XX w., w plastyce
i literaturze jako reakcja na ekspresjonizm. Zakotwiczona w świecie
współczesnym, opisuje go przez wyobraźnię. Podkreśla to, co dziwne i niezwykłe;
odwołuje się do mitów, legend i tradycji lokalnych. Cyt. za: Słownik
terminów literackich. Pod red. Janusza Sławińskiego. Wrocław 2002, str.
462-463.
[4]
M. Jankowska. Przemoc w filmach…, str. 251.
[5]
A. Piotrowska. Sztukmistrz…, str. 34.
[6]
Wewnętrzna struna. Z E. Kusturicą rozmawia W. Kot, „Wprost” 1999, nr 17,
str. 117.
[7]
Nie boję się kiczu. Z E. Kusturicą rozmawia M. Chyb, „Film”, 1999, nr 6,
str. 90.
[8] Szalone
marzenia. „Film” 1995, nr 1, str. 34.
[9]
Tamże, str. 34-35.
[10]
A. Piotrowska. Sztukmistrz..., str. 35.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz