czwartek, 24 kwietnia 2014

Trylogia Igrzyska Śmierci – Suzanne Collins


Do sięgnięcia po te książki zachęcił mnie film na podstawie pierwszej części powieści, na którym byłam tuż po premierze. Spodobał mi się, ale nie rozmyślałam o nim dłużej. Dopiero kiedy w moje ręce trafiła książka, zainteresowałam się tą historią naprawdę. Tekst ten będzie więc dotyczył jedynie powieści. Dwa dotychczasowe filmy, które powstały na ich podstawie, opiszę w oddzielnym poście.

http://www.noircafe.pl/suzanne-collins-igrzyska-smierci/
Trylogia opowiada historię 16-letniej Katniss Everdeen mieszkającej w najbiedniejszym z dystryktów Państwa Panem powstałego na ruinach dawnej Ameryki Północnej. Bierze ona udział w corocznych Głodowych Igrzyskach, w których na śmierć i życie walczy ze sobą 24 trybutów z 12 dystryktów. Przeżyć może tylko jeden z nich, jednak dzięki swej zuchwałości  Katniss to zmienia. Podstępem wygrywa igrzyska wraz z Peetą Mellarkiem. Na arenie zyskuje jego miłość, jednak nie potrafi jej odwzajemnić. Jest nastawiona wyłącznie na przetrwanie. Ich drogi stykają się ponownie w części drugiej, gdzie jako wygrani trybuci biorą udział w obowiązkowym Turnee Zwycięzców po wszystkich dystryktach. Wybuchają w nich zamieszki, a gnębiona ludność buntuje się, zachęcona odwagą młodej dziewczyny. Peeta i Katniss stają razem do walki w kolejnych, jubileuszowych 75. Igrzyskach. Ostateczne starcie z okrutną władzą następuje w części trzeciej, gdzie wykończona fizycznie i psychicznie bohaterka staje się symbolem ruchu oporu – Kosogłosem. Musi dokonać wielu trudnych wyborów moralnych oraz zdecydować między dwoma zakochanymi w niej mężczyznami – Peetą, z którym łączą ją przeżycia na arenach śmierci i Gale’m, przyjacielem z dzieciństwa.

Igrzyska śmierci to seria książek dla młodzieży, a po takie już raczej nie sięgam. Dlatego też zaskoczyłam samą siebie, gdy rozpoczęłam lekturę. Historia jest moim zdaniem dojrzała i poważna, jak na książkę dla nastolatek. Od razu chcę zaznaczyć, że nie jest to książka wybitna, ale zawiera wiele wątków, których nie poruszają młodzieżowe czytadła ani wszelkiej maści sagi o wampirach.
 
http://booklips.pl/newsy/naklad-trylogii-igrzyska-smierci-przekroczyl-50-milionow-egzemplarzy/
Katniss po śmierci ojca zostaje jedyną żywicielką rodziny, musi zdobywać jedzenie dla młodszej siostry i pogrążonej w depresji matki. Z trudem walczą o przetrwanie często głodując. Dziewczyna wykazuje wtedy ogromną wolę przetrwania i hart ducha. W momencie, kiedy jej siostra, 12-letnia Prim zostaje wybrana jako trybutka na Głodowych Igrzyskach, Katniss wie, że dziecko pójdzie na pewną śmierć. Bez wahania zastępuje siostrę, czym wzbudza podziw wszystkich mieszkańców dystryktu, a nawet jego władz. Dla mnie to jeden z najbardziej wzruszających momentów w książce. W takich chwilach zyskiwała coraz więcej mojej sympatii, tak że teraz mogę powiedzieć, iż to właśnie ta bohaterka zrobiła na mnie największe wrażenie. Katniss na skutek ciężkich przeżyć z dzieciństwa (tragiczna śmierć ojca, walka o przetrwanie i choroba matki) jest bardzo dojrzała i odpowiedzialna. Nie śmieszą jej żarty rówieśników ani ich beztroskie zabawy, ona po prostu robi swoje najlepiej jak potrafi. Dzięki zaradności i sprytowi udaje jej się wraz z Peetą wygrać Igrzyska dwa razy z rzędu. Płaci za to wysoka cenę, staje się jednak symbolem walki i ruchu oporu.


Podobał mi się także wątek miłosny w powieści. Pojawia się gdzieś w tle, jednak zapada w pamięć, a my do samego końca nie wiemy kogo wybierze Katniss. W ostatniej części – Kosogłosie podejmuje w końcu ważne, życiowe decyzje. Nie jest to przesłodzony romans, aczkolwiek bohaterowie są uwikłani w pewnego rodzaju trójkąt. Dziewczyna przez większość czasu zdaje się chłodno kalkulować, kto będzie dla niej lepszy, jednak my nie kwestionujemy żadnego z jej wyborów.


Ciekawym zabiegiem było też prowadzenie narracji w pierwszej osobie, z perspektywy bohaterki, co pozwala poznać historię jej oczami. To w jej głowie i sercu rozgrywają się największe dylematy, z którymi musi poradzić sobie sama. Wychodzi z tej walki zwycięzko, lecz już nie taka jak przedtem.


Trylogia Igrzyska Śmierci skierowana do młodzieży, jest dla mnie zaskakująco „dorosła”, mimo, że opowiada o nastolatce. Jednak to właśnie ona okazuje się być z nich wszystkich najsilniejsza. Nieczęsto zdarza się tak charyzmatyczna młoda bohaterka, która potrafi przykuć uwagę na długo. A cała seria stanowi bardzo dobrą, niegłupią rozrywkę.

P.S. A na deser:

http://kwejk.pl/obrazek/1135808/igrzyska,%C5%9Bmierci.html
Na plakacie parafraza słynnego powiedzenia Effie Trinket, opiekunki trybutów z 12 Dystryktu podczas Głodowych Igrzysk: 
"Pomyślnych Igrzysk i niech los zawsze wam sprzyja" - (ang.) "Happy Hunger Games and may the odds be ever in your favor".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz